Vitamina C kontra Wirus Ebola

14-08-2014

Od kilku tygodni światowe nagłówki zajmuje epidemia Eboli. Ebola jest bardzo zaraźliwym i śmiertelnym wirusem, którego należy traktować poważnie. Zwykle jednak takie „wybuchy” są natychmiast wykorzystane przez odpowiednie grupy interesów, globalnie instrumentalizujące biznes z chorób i związany z tym strach – grupy te należą do inwestycyjnej branży farmaceutycznej.

Ponieważ Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła szerzenie się Eboli w Afryce Zachodniej, jako międzynarodowe zagrożenie zdrowia, należy jasno rozróżnić fakty i fikcje, jak również zaprezentować rozsądne rozwiązania dotkniętym chorobą pacjentom i odpowiedzialnym politycznym reprezentantom interesów.

Ebola wywołana jest wirusem z grupy filowirusów, które odpowiedzialne są za gorączkę krwotoczną. Ten wirus atakuje naczynia krwionośne, jest przyczyną powstawania nieszczelnych naczyń, co powoduje masywne krwotoki i w konsekwencji prowadzi do śmierci.

Podczas dotychczasowej publicznej debaty praktycznie nie bierze się pod uwagę naukowego faktu: wirus Eboli prowadzi do choroby i śmierci wyłącznie u ludzi i małp człekokształtnych. Nieznani są inni gospodarze tego śmiertelnego wirusa, którzy jednocześnie rozwiną tą chorobę. Jak twierdzi WHO do „chronionego” grona gospodarzy należą również antylopy, jeżozwierze i owocożerny gatunek nietoperza. Godnym szczególnej uwagi jest fakt, że chociaż zwierzęta przez lata mogą być nosicielami wirusa Eboli, same jednak nie chorują.

Dlaczego tak się dzieje? Większość zwierząt produkuje we własnych organizmach ogromne ilości witaminy C. Jako jedna z najsilniejszych antywirusowych substancji w naturze, witamina C jest w stanie zapobiec lub przynajmniej ograniczyć katastrofalny wpływ wirusa Eboli na zdrowie. W przypadku owocożernego gatunku nietoperza, który sam nie produkuje witaminy C, pokrywa on zapotrzebowanie poprzez spożycie świeżych owoców o wysokiej zawartości witaminy C.

Ludzie nie produkują własnej witaminy C i dlatego cierpią na skutek następstw częstego jej niedoboru i niewystarczającego spożycia. Z tego również powodu ludzki organizm jest wrażliwy na zakażenia wirusowe, w tym wirusem Eboli. Nie dziwią również charakterystyczne symptomy infekcji Ebolą – ostre krwotoki z nieszczelnych ścian naczyń krwionośnych – bardzo przypominające jednoznaczne symptomy braku witaminy C u żeglarzy, czyli szkorbut.

Antywirusowe właściwości witaminy C i innych mikroskładników odżywczych zostały bez wątpliwości udowodnione. Więcej nawet - korzyści płynące dla wzmocnienia i poprawy systemu immunologicznego zostały potwierdzone przez najmniej 9 przyznanych w tej dziedzinie nagród Nobla.

Nadszedł już najwyższy czas, by lokalne, krajowe i światowe urzędy ds. zdrowia – a szczególnie WHO – wykorzystały te naukowe fakty do wspomagania i utrzymania zdrowia ludzi, by wygasić epidemię Eboli.

Ponieważ tak się zapewne nie stanie – zachęcamy Państwa do rozpowszechniania tej ważnej informacji tak dalece, jak to tylko możliwe w Państwa prywatnym kręgu, jak również na portalach społecznościowych.

Matthias Rath, M.D. 
sierpień 2014
zródło